Moja rodzina ma obsesje na punkcie najpiękniejszych zwierząt na świecie, jakimi są konie. Mamy swoją stajnię, która liczy około pięciu koni, i każdy z nas ma takiego jednego swojego, do którego jest najbardziej przywiązany. Ja bez koni nie wyobrażam sobie życia. To tak cudowne zwierzęta, że nie sposób tego wręcz opisać.

Ubieramy konia i w drogę

Postanowiliśmy z okazji dziesięciolecia stajni uczcić ten dzień. Stwierdziliśmy, że wybierzemy się na wspólną wycieczkę. Trzeba było oczywiście odpowiednio zadbać o konie. Musiały się ładnie prezentować, ponieważ to w końcu ich dzień. Miałam czaprak wszechstronny, który kupiłam jakiś czas temu dla mojego konia, ale go nie używałam, bo było mi go szkoda do normalnej jazdy. Wiedziałam, że kiedyś się przyda. Na tę okazję był wyśmienity. Koń musiał być tego dnia odpowiednio wypielęgnowany i zadbany. Bardziej niż zwykle, więc od rana z nim pracowałam, czyściłam kopyta i czesałam grzywę. Później był czas na dodatki kosmetyczne, czyli ubieranie. Czaprak był w ciemnym kolorze, i wspaniale kontrastował z jasną maścią mojego konia. Uznałam, że będzie pięknie się prezentował przemierzając ulice. Założyłam go czym prędzej, i od razu zrobiłam kilka zdjęć, zanim cokolwiek zdążyło się pobrudzić, a koń spocić. Taką małą sesję zdjęciową w nowym czapraku. Trzeba to było udokumentować. Moja rodzina również założyła piękne czapraki swoim koniom. Wszystkie były wyszykowane na tę uroczystość i można było ruszyć w drogę.

Ten dzień był wspaniały. Na grzbiecie mojego konia, który miał na sobie piękne ubranko, czułam się jak księżniczka. Kiedyś księżniczki jeździły tylko na koniach, więc poczułam się jakbym cofnęła się do przeszłości. Nasza uroczystość udała się znakomicie, a konie wydawały się być zadowolone ze wspólnie celebrowanego święta naszej stajni.

Sprawdź ofertę http://www.stajniasklep.pl