Sprzedaż fototapet dla dzieci i nie tylko

Sprzedaż fototapet dla dzieci i nie tylko

Dostałam dzisiaj dobrą pracę i naprawdę się cieszę. Będę sprzedawać fototapety na wymiar w tym fototapety dla dzieci i jeszcze naklejki na ścianę. Naprawdę bardzo się cieszę. Jestem studentką i chciałam sobie dorobić a to jest idealna praca dla mnie.

Fototapety dla dzieci i inne dekoracje

fototapety dla dzieci

Zajęcia mam najczęściej do szesnastej a w pracy mam być od siedemnastej do dwudziestej. To tylko trzy godziny, ale bardziej chodzi o to jak mi pójdzie sprzedaż, bo każda sprzedana fototapeta na wymiar to dla mnie zarobek. Z resztą ja nie wiem czy ja nie będę tego sprzedawać mojej rodzinie. Przecież te naklejki na ścianę albo fototapety dla dzieci są naprawdę bardzo fajne a przede wszystkim nie drogie. Z resztą nawet ja mam w pokoju takie naklejki na ścianę i myślę, że niejedna osobo z mojego roku zamawiała już coś takiego jak fototapeta na wymiar. Przecież te fototapety na wymiar są teraz bardzo modne i myślę, że będę miała dobre wyniki w ich sprzedaży. Rany, ja naprawdę bardzo się cieszę z tej pracy, i realnie cieszę się, że będę sprzedawała ludziom takie ładne fototapety dla dzieci albo naklejki na ścianę. Będę im sprzedawała coś, co sprawi im radość a nie kłopot i to jeszcze niewielkim kosztem. Nie będę musiała naciągać jakiś biednych staruszek na jakieś niebotyczne abonamenty, których potem nie będą mogły spłacić. Wiem, że może za bardzo się ekscytuję, w końcu to tylko praca dorywcza…, ale wiecie, co dla mnie to dużo znaczy, w końcu będę mogła odciążyć swoich rodziców, wiem przecież ile wydają na moje studia.

Jeśli taka fototapeta na wymiar ma mi dać, chociaż na wyżywienie albo, chociaż na takie moje drobne wydatki, to i tak zawsze coś, z resztą to tylko trzy godziny dziennie i pięć godzin w sobotę, nawet tego nie odczuję, pewnie w tym czasie oglądałabym jakieś głupie seriale. Mam nadzieję, że dokonam jakiejś sprzedaży, a może poznam jakiegoś fajnego kogoś… nie ukrywam, że oprócz pieniędzy przydałby mi się jakiś fajny kolega… 

Komentarze są wyłączone.